Gladiator

Gladiator - film kostiumowy produkcji USA z 2000, w reżyserii Ridleya Scotta, którego akcja dzieje się w czasach starożytnego Rzymu. Obok postaci historycznych, jak cezar Marek Aureliusz czy jego syn Kommodus, występują też postaci fikcyjne jak Juba, czy też generał Maximus (aczkolwiek filmowy generał ma kilka pierwowzorów historycznych).
Inspiracją do filmu był między innymi obraz Jean-Léon Gérôme z 1872 pod tytułem Pollice Verso.


Obsada
Russell Crowe (Maksimus Decimus Meridus)
Leaf Phoenix (cesarz Kommodus)
Connie Nielsen (Lucylla)
Oliver Reed (Proksimo)
Richard Harris (cesarz Marek Aureliusz)
Derek Jacobi (Gracchus)
Djimon Hounsou (Juba)


Fabuła filmu
Maximus jest rzymskim generałem za czasów Marka Aureliusza (ok. roku 180) i dowodzi wyprawą przeciw Germanom. Wyprawa kończy się sukcesem. Cezar chce przekazać imperium Maximusowi po swojej śmierci, ale zazdrosny syn Marka Aureliusza, Kommodus, zabija ojca (co jest niezgodne z prawdą historyczną), zanim ktokolwiek mógłby się dowiedzieć o testamencie cezara. Kommodus ogłasza się nowym władcą i rozkazuje pretorianom zabić Maximusa i jego rodzinę.
Maximusowi cudem udaje się uciec, ale gdy dociera do rodzinnego majątku, okazuje się, że żołnierze spalili dom i zamordowali jego żonę i dziecko. Na pogorzelisku, rozpaczającego Maximusa chwytają łowcy niewolników i sprzedają go właścicielowi gladiatorów. Maximus zostaje zmuszony do walki na arenie na śmierć i życie.
Maximus, jako sprawny żołnierz, dobrze radzi sobie na arenie i wkrótce trafia do Rzymu. Proximo, jego właściciel, radzi mu walczyć widowiskowo, a zdobędzie sławę i popularność gawiedzi, a być może uda mu się spotkać samego cezara. Maximus przyjmuje te rady, gdyż pragnie zemścić się na Kommodusie.
W Rzymie talenty wojskowe Maximusa dają o sobie znać. Widowiskowe przedstawienie bitwy pod Zamą kończy się nieoczekiwanie - słabsza drużyna Maximusa, udająca Kartagińczyków, pokonuje rydwany gladiatorów udających Rzymian. Maximus zdobywa wielką popularność za swoją waleczność i Kommodus, pragnący zyskać przychylność tłumu, spotyka się z nim i dowiaduje się, że nieznajomy gladiator jest jego śmiertelnym wrogiem.
Maximus, wzorem Hamleta, waha się, czy zabić Kommodusa (nawet w samobójczym ataku), czy też czekać na lepszą okazję. Wkrótce cesarz organizuje Maximusowi coraz trudniejsze walki licząc, że w którejś wreszcie polegnie, ale ten dobrze sobie radzi. Wreszcie Maximus zdobywa popularność większą od cesarza. Kommodus postanawia pokonać niesportowo byłego generała na arenie, ale ta próba kończy się niepowodzeniem i obaj giną.


Trailer

Nagrody i nominacje
Film zdobył Oscary, nagrodę BAFTA i Złoty Glob za najlepszy film, był też nominowany do nagrody Oscara w następujących kategoriach:
Najlepszy aktor drugoplanowy (Joaquin Phoenix)
Najlepsza scenografia
Najlepszy reżyser (Ridley Scott)
Najlepszy montaż
Najlepsza oryginalna muzyka
Najlepszy dźwięk
2001 Branko Lustig, Douglas Wick, David Franzoni Oscar za najlepszy film
2001 - Branko Lustig, Douglas Wick, David Franzoni BAFTA, za najlepszy film
2001 - Lisa Gerrard, Hans Zimmer BAFTA za najlepszą muzykę
2001 - John Mathieson BAFTA, za najlepsze zdjęcia
2001 - Russell Crowe, Oscar najlepszy aktor
2001 - Oscar za efekty wizualne
2001 - Oscar za scenariusz
2001 - Oscar za kostiumy

________________________________________________
wikipedia.pl

Film widziałam już kilka razy i jestem nim absolutnie zachwycona! Wspaniały sceny walki, przepiękne kostiumy, plejada aktorska jest niesamowita a ścieżka dźwiękowa jest wręcz idealna! Nie widziałam piękniejszego filmu o starożytnym Rzymie!

Zgadzam się :) Film jest genialny :D:D
Ridley Scott Ogólnie robi Świetne filmy :)
A muzyka Hansa Zimmera jest idealna :buzki:

Ja najbardziej ubóstwiam ścieżkę dźwiękową z tego filmu! Kocham, kocham, kocham ją!
Właśnie kiedyś, słysząc pierwszy raz soundtrack z "Gladiatora", powiedziałam coś, co podobno zalicza się pod listę 'złotych myśli' :P
A mianowicie, tak mnie ona poruszyła, że powiedziałam: "Prawdziwą muzykę, tą, która zasługuję na to, żeby nadać jej to wyjątkowe miano, poznaje się po tym, że słuchając jej, budzi się nasza wyobraźnia, emocje i czujemy ją każdą cząstką siebie! Muzyka tworzona z serca, powinna do niego trafić, tylko z siłą milion razy mocniejszą!"
Siostra mi wtedy powiedziała, że powinnam zostać poetką, ale przesadziła :P Ale faktycznie, powstaje wiele 'muzyki' na świecie, ale muzyka przez duże M, powstaje bardzo rzadko!

Oddzielne uwielbienie z mojej strony, wędruje w stronę Russela! I niech mnie jeszcze ktoś zapyta, dlaczego? Pobiję, jak Boga kocham :P

Tak, tak tinahri:) poważnie się zastanawiam czy nie przerzucić swojego uwielbienia z Hrithika na Russela:)) Hrithika filmy widziałam wszystkie, zdjecia w necie też wszystkie :)) Czekanie na ,, Kites" już mnie znudziło. Może zmiana idola dobrze by mi zrobiła???

Ja lubię Russela. Potwierdzam, że jest przystojny, ale bez obrazy ja go nie ubóstwiam :D:D

Cóż maya , ja ,, ubóstwiam" wyłącznie własnego męża:)))

Poza tym ,że jest mądry, dobry i przystojny ... jest mój :))) Do katalogu mężczyzn ,, publicznych" na których warto rzucić okiem dokładam Gerarda Butlera, który w ,, Upiorze w operze" mnie zauroczył.:))

Hehe, nie zdradzaj Hrithika :D
Kobiece serce jest tak pojemne, że śmiało może pomieścić kilku gwiazdorów na raz :P
Ja, oprócz Hrithika, bardzo lubię Johnego Deppa :D
No i George'a Michaela-ale on jest gejem :D

Ja lubię jeszcze Mihael'a Shanks'a i David'a Hewlett'a
A i poza nimi jeszcze John'ego Depp'a i Richard'a Dean'a Anderson'a. Bodajże tak się to odmienia :P:P

ja najbardziej w "Gladiatorze" oprócz ścieżki dźwiękowej uwielbiam sceny walki :good:
Wspaniałe! Coś pięknego!

i uwielbiam jeszcze słowa wypowiedziane przez Maximusa:
""Nasze czyny za życia brzmią echem w wieczności." "

To właśnie najwspanialszy cytat jaki zapamiętałam z tego filmu :good:

Ten cytat też zapadł mi w pamięci :)
A sceny walki są dla mnie zbyt drastyczne...ja z natury jestem 'obrzydliwa' :D i nie lubię widoku krwi, nadziewania kogoś na jakieś ostre przedmioty itp.
Zaraz sobie wyobrażam, jaki to okropny ból...

Nie no ja jeszcze pamiętam cytat(tak nie do końca). To co mówi Maximus przed walkąz cesarzem to o śmierci.
Też fajne :D:D
Sceny walki teżmi sięmpodobają. Zwłaszcza jak w tle jest piosenka "Barbarian Horde" :buzki:

Ja, jak patrzyłam na tego 'cesarza', przez caly czas miałam wrażenie, że on jest pedofilem... No nie wiem, możecie mnie pobić, ale tak mi wyglądał :P

W sumie się z tobą zgadzam :P:P
Osobiście nie lubię tego aktora za tą właśnie rolę :)

dla mnie w Gladiatorze najpiekniejsza jest muzyka :)
taka nastrojowa i oddajaca kazda scene :)

a sam film mi sie podobal,choc jak dla mnie za duzo walki ;)
ze scen najladniejsza ta jak wynosza z areny Maksimusa, a nie cesarza :D

mi się bardzo podoba muzyka! cudeńko! A najpiękniejsza jest piosenka jak ta jego żona wędruje po polach :good:

Sceny walki w tym filmie bardzo pięknie przedstawione, szczególnie scena z lwami. No i te niezwykłe kostiumy ^^
Chyba najpiękniejszy film o starożytnym Rzymie :good:

Chyba wiem, o którą piosenkę ci chodzi :)
Kojarzę ją z "Now we are free", ale nie jestem pewna czy to ta sama :)

"Gladiator" to CUDO! A Russell Crowe w tym filmie był genialny :D

Russell Crowe marzy o karierze w Bollywood.




Gwiazdor filmu "Robin Hood" przyznaje, że chętnie wypróbowałby przed kamerą swoje umiejętności wokalne i taneczne, a idealnym miejscem do zaprezentowania tych talentów byłby plan bollywoodzkiej produkcji.

- Nie myślę o typowym hollywoodzkim filmie, którego akcja rozgrywa się w Indiach, ale prawdziwej produkcji z Bollywood. Oczywiście musiałbym znaleźć odpowiedni scenariusz i mieć pewność, że całkowicie rozumiem, o co w nim chodzi, ale naprawdę mam ochotę na coś takiego. Potrafię dobrze śpiewać i całkiem nieźle radzę sobie z tańcem - mówi Russell Crowe w wywiadzie dla brytyjskiej gazety "Daily Mail".

www.film.onet.pl

Jutrzenka :rolleyes: :shy:

Gladiator to jeden z niewielu fimów , które ogladałem kilkakrotnie i napewno jeszcze nie raz do niego wrócę .

adas22 napisał:

Gladiator to jeden z niewielu fimów , które ogladałem kilkakrotnie i napewno jeszcze nie raz do niego wrócę .

Identycznie jak u mnie. Wnioskuję po nicku, że użytkownik jest mężczyzną. Mam nadzieję, że będziesz się częściej udzielał, każdy "władca swojej jaskini" jest na wagę złota :D.Teraz co do samego tematu, gdyby Crowe faktycznie miał zagrać w filmie Bolly, to ja już jestem kupiony. Jednak wątpie czy to nastąpi, w końcu wykosiłby całą konkurencję (włączając w to samego "króla":D).

Hehe :D:D
NIe ma co, ale Russel w Bollywood to byłoby ciekawe :D:D

maya napisał:

Hehe :D:D
NIe ma co, ale Russel w Bollywood to byłoby ciekawe :D:D

przyznaję, że ja też chętnie bym zobaczyła Russela w jakimś filmie Bolly :)
To na pewno będzie ciekawe :good: