U Hrithika jest godzina:
Mumbai |
Administrator
Złe samopoczucie mamy Hrithika powodem Jego nieobecności na Filmfare
Chwile przerażenia przeżyli członkowie rodziny państwa Roshanów w wieczór rozdania nagród Filmfare. Mama Hrithika źle się poczuła. "Teraz czuje się już dobrze" - mówi Hrithik.
Hrithik żałował tego, że nie mógł odebrać swojej nagrody Filmfare za film "Jodhaa Akbar". "To był dla mnie wyjątkowy film. To był mój pierwszy historyczno-kostiumowy dramat. Ten film był radykalnie inny, od wszystkich tych, nad którymi pracowałem do tej pory. Nie mogłem prosić o lepsze ukoronowanie po 2 latach ciężkiej pracy.
Bóg miał jednak inne plany. W wieczór rozdania nagród mama Hrithika poczuła się źle. Rakesh Roshan mówi: "Wszyscy byliśmy już gotowi do wyjścia na Galę, nastawiając się na to, że Hrithik przyniesie do domu kolejne trofeum. Moja żona jednak zaczęła się źle czuć. Nie chcieliśmy ryzykować tym bardziej, że wcześniej miała już kłopoty w sercem".
Pierwsza dama rodziny Roshanów nie została jednak zawieziona do szpitala. Rakesh Roshan dodaje: "Wezwaliśmy lekarze rodzinnego i stan Pinky był już pod kontrolą. Wszystko mogło się wydarzyć. Dlatego zdecydowaliśmy się odwołać nasz udział na uroczystości Filmfare. Jestem jednak pewien, że Hrithik otrzyma jeszcze nie jedną nagrodę. I proszę, módlcie się o to, aby cała moja rodzina mogła uczestniczyć w kolejnych Galach Filmfare".
Źródło:
Oneindia
Tłumaczenie:
Jutrzenka
Offline
Fan Hrithika
Oj to źle,że stało sie to właśnie w dniu rozdania nagród Gali Filmf ale na szczęście dla wszystkich tylko na strachu sie skończyło To zrozumiałe,że w takiej sytuacji Hrithik nie przyszedł i wolał zostac przy mamie
Offline
Bardzo dobrze zrobił! Popieram słowa Jego ojca, jeszcze nie raz będzie miał szansę odebrać nagrodę, a zdrowie ukochanej osoby jest najważniejsze, a w szcególności własnej matki. I tak powinno być, w końcu rodzina to świętość. Pozdrawiam.
Offline
Hrithikoznawca
Kurcze, to jest więź rodzinna... U nas zostawili by taką mamę w domu pod opieką służących,a sami nie odpuściliby sobie gali...
życzę zdrówka mamie Hrithika
Offline