Hrithik najseksowniejszym, indyjskim tatą

Trudno wyobrazić sobie to, że ktokolwiek mógłby zignorować Hrithika Roshana. Jeszcze trudniej uwierzyć w to, że mogłoby Go to rozśmieszyć. Ale taki jest scenariusz, w którym gra On rolę taty (w realnym życiu) dwóch, małych, kochających chłopców, Hrehaana i Hridhaana. „Mój syn powiedział mi, że będzie mnie ignorował – byłem wtedy w szoku. Wybuchłem śmiechem” – powiedział Hrithik, który został wybrany w tym miesiącu „Najseksowniejszym indyjskim tatą”  przez „OK! India”.

Co dla Ciebie znaczy bycie „Najsekowniejszym indyjskim tatą”?

To wspaniałe uczucie! To wielki komplement, przede wszystkim dlatego, że łamie główne stereotypy. Pokazuje, że możesz być jednocześnie tatą i seksownym mężczyzną – to, że człowiek jest starszy nie usprawiedliwia go w tym, aby przestał dbać o siebie. Takie tytuły jak ten, dla rodziców, są świetne. Powinniście mieć ich więcej! Kiedyś moi synowie Hrehaan i Hridhaan będą dumni z tego, że ich ojciec był „Najeskowniejszym indyjskim tatą”.

Czy kiedykolwiek patrząc na siebie w lustrze mówisz: “Jestem sexy”?

Często to mówię. Czasem zaskakuje mnie to, jak dobrze wyglądam. Mówię to jednak, ponieważ jestem zszokowany gdyż osoba, którą widzę w lustrze tak na prawdę nie jest mną. To osoba wykreowana przez fryzjera, projektanta, wizażystę, fotografa. Gdybym uważał, że od urodzenia jestem fantastyczny powiedziałbym „Okay”. Ale nie, zawsze jestem zszokowany.

Ciężko być tatą i grać inne role?

Jak dotąd nie miałem z tym żadnych problemów. Moi chłopcy są dość niezależni. Mając 3 i pół roku oraz rok śpią sami. Czasami kiedy zostawiamy śpiącego Hrehaana a później do niego zachodzimy, on nie śpi, tylko sam ogląda film.

Jak bawisz się z synami?

W ostatnich dniach zabawa polegała na udawaniu że byliśmy w dżungli albo graliśmy rolę superbohaterów takich jak Krrish albo Batman. Jak dotąd nie uprawialiśmy żadnych sportów, ale planuję wkrótce zabrać Hrehaana na snowboard do Dubaju. Myślę, że szybko się tego nauczy.

Mając dwóch synów, chciałbyś mieć jeszcze córeczkę?

W tej chwili mam ręce pełne pracy i jesteśmy usatysfakcjonowani. Po Hrehaanie miałem nadzieję, że będę miał córeczkę, ale nie w tej chwili. W tej chwili najważniejsze jest okazywanie uwagi dwójce dzieci.

Wywiązałeś się z obowiązku jakim jest zmiana pieluszki i kąpiel?

(Śmieje się) Powiedzmy, że zrobiłem to wszystko raz.

Jakie Twoje cechy odziedziczyli po Tobie Twoi synowie?

Jedną, główną jest upartość. Obaj są naprawdę uparci. To fantastyczne.

Na pewno nie dla Twojej żony?

Będą stali w swoich poglądach. Bycie upartym jest więc moim zdaniem czymś dobrym.  Kiedykolwiek są uparci spoglądam na Sussanne i mówię jej: „To dobra rzecz, że są uparci. Pozwól im takimi być”.

Jak więc utrzymujesz dyscyplinę?

Nie mam w domu żadnych reguł. Każdemu działaniu staram się nadać logikę, nawet jeśli nie są jeszcze w stanie jej pojąć.

Jak mówisz do swojego taty?

Papa.

Twoje dzieci też tak do Ciebie mówią?

Nigdy nie będę określany mianem „Papa”. To przerażające. Tak określany jest mój ojciec. Moje dzieci mówią do mnie “tato”. To jest ok. To jestem ja.

Źródło:
www.hrithikrules.com

Tłumaczenie:
Jutrzenka