U Hrithika jest godzina:
Mumbai |
Pasjonat Hrithika
Pół dnia bo miałam problemy z powrotem... ale jestem w jednym kawałku xD
Z brzuchem to może i racja xD W całości z Kyo prześpiewałam Inconvenienta, Vinushkę, Audience Killer Loop, Glass Skin, The Final i Merciless Cult, kawałkami śpiewałam Obscure, Stuck Mana, Toguro, Gaikę i Saku, a wydzierałam się do zdarcia gardła na fragmentach Grief i Agitated Screams of Maggots, na tym pierwszym "FUCK OFF!" a na drugim "I"LL RAPE YOUR DAUGHTER ON YOUR GRAVE!" xDDDDDD Było cudownie xD
Nie żartuję, sama zobacz... Die'a podpisali jako Kaoru Niikura... geez.
Ostatnio edytowany przez nensha (2009-06-26 23:03:46)
Offline
Hrithikoznawca
Słuchaj koleżanki Mnie już nie raz od wydzierania się brzuch bolał
Ale chamstwo...,że tak wspomnę naszego profesora od łaciny...: " Internet to ścieki"... po co cos pisać, jeśli się nie jest tego pewnemu... żal...
Offline
Fan Hrithika
wiesz co... ja mam zdjęcia z rockmetal.pl i tak jest Kyo bokiem i.... on się chyba za bardzo podniecił tym koncertem, albo na Toto się zagapił ale nie powiem dosadnie o co mi chodzi może się domyślisz. a poza tym ja jestem yaoistką i jak się naczytałam fanfików gdzie Kyo x Toshiya i w ogóle różne paringi.... i tak później dziwnie mi było się na nich patrzeć bo sibie czasami wyobrażałam jak oni tam ze sobą.... no wiesz się lubią miłością z yaoi:D Kaoru lider-seme jest zawsze i mi to wszystko mózg poryło.
ja na samym początku się przykleiłam w drugim rzedzie ale niestety nie wytrzymałam i musiałam wyjść na powietrze. jak wróciłam dopchałam się do szóstego i niemalże nie dotykając podłogo zostałam przemieszczona do trzeciego. ale nie odczułam satysfakcji z bycia ciągle popychaną, deptaną, gniecioną.... więc z Merr się wydostałyśmy i ona latała robić fotki (jej świetnie wyszły) a ja sobie spokojnie poza ścianą śmierci stałam i się bawiłam. i wszystkich dobrze widziałam ^^
Offline
Fan Hrithika
http://www.rockmetal.pl/galeria.html?im … ir_En_Grey -tu masz to o czym mówię. i w ogóle w całej galerii niezłe ujęcia
Offline
Pasjonat Hrithika
Satsu, zua kobieto xDDD W życiu bym tak o tej fotce nie pomyślała, ale ja tam Dirów nigdy nie parowałam, właśnie dlatego że ich potem normalnie słuchać nie mogę xDDD Chociaż ok, niektóre fiki fajne są, Merr mi dzisiaj takiego Kyo/Tot podsyłała... I kiedyś niezłe Kyo/Kao widziałam
A na jednej fotce z rockmetal.pl chyba Cię widziałam xD
Widziałam te fotki Merr... genialne są, tak cudownie ostre. Ale raz że mój aparat ssie, dwa że nie chciało mi się na nich z aparatem polować, wolałam szaleć
Pod sceną to naprawdę niezła szkoła przetrwania była. Ale grunt to wszystkich Dirów dobrze widzieć
Offline
Fan Hrithika
wieeeem ale ja jestem zua przed te fiki właśnie .... to ryje mój i tak zryty móżdżek
i nawet głupie sny mam . lecz to już uzaleznienie . noo ja też wolałam szaleć ale nie miałam już za bardzo siły i ograniczyłam się do machania łapkami i włosami (to jest efekt push-up .!) następnym razem przemycę wodę w staniku i może wtedy przetrwam w tej szkole przetrwania jaką są pierwsze rzędy
Offline
Pasjonat Hrithika
Taaa, Diry wysysały wszystkie siły... Totek chyba najbardziej ciągnął, bo on ciągle miał full energii xD
[shit, ciągnący Totek, to chyba trochę niefortunne zestawienie, nic już nie mówię, to jest zaraźliwe xDDD]
Organizacja Stodoły była do czterech liter, ale jedno było dobre, że ludziom z przodu wodę podawali, tego to się nie spodziewałam... Nawet często udawało mi się na nią załapać i chyba tylko dzięki temu wytrzymałam
Offline
Fan Hrithika
ja padłam przed podawaniem wody T_T
taaak Totek ciągnie to zdecydowanie dwuznaczne zestawienie słów... i kto tu jest zuą kobietą .? ale co racja to racja tłum wrzeszczy a jemu mało, ofiary w ludziach- jemu nadal mało ten to ma wymagania : D ale i tak jest suodki
Offline
Pasjonat Hrithika
Dobra, wczoraj znowu zostałam nazwana zboczoną, co tam ciągnący Totek...
Oni wszyscy cudowni byli. Nawet przyklejony na początku do sceny Kaoru. Amen.
Offline
Hrithikoznawca
Ekhem...ja lepsza nie jestem, Klaudia...ciesz się, że nie widzisz czasami naszych rozmów z Martą na gg
A sny tez mam czasem dziwne a raczej głównie Dzięki temu chyba je pamiętam
Dziwi mnie, że w Stodole klimatyzacji nie ma... a się zdaje 'stolica'
Marta, powinnaś wstawić z LJ swój tekst na temat koncertu Bossski jest
Offline
Pasjonat Hrithika
Haha, była ostatnio jakaś taka rozmowa że aż nie wierzyłaś że Ty to piszesz, nie? xD Tylko ja już nie pamiętam o co chodziło xD
Heeej, ale wiesz, dzięki temu że nie było klimy to Kyo szybko koszulkę zdjął bo mu gorąco było, spocił się strasznie :3 Kaoru też nie wytrzymał i zdjął to wierzchnie coś co miał :3
Zaśmiecać nie będę bo to długie, jak ktoś chce poczytać to najwyżej linka podam
Offline
Fan Hrithika
muszę chyba LJ założyć ; D bo tyle już o tym słyszę a sama zacofana jestem .
masz rację .! jak z Kyo tak pot spływał .... i to było takie ... i Die porozpinał guziczki od koszuli .... i ten wiatraczek ...
*pogrążyła się w marzeniach*
Offline
Pasjonat Hrithika
To Ty LJ nie masz? O_o Shame on you, marsz zakładać! xD
Jak z Kyo pot kapał i mu się włosy do twarzy przykleiły to się we mnie fetyszystka obudziła, o. A rozwiane włosy Die'a i rozpięta koszula to już były w ogóle luv i nie wstydzę się na ich punkcie fangirlować
Offline
Hrithikoznawca
Mam przypominać komu to sie trójkąciki marzyły?!
ja to Ci mówiłam, że jakbyś spala z prawdziwym Die'm,a nie tylko z tym na poduszce, to nie wstalabyc taka wyspana i Sumiś nie mialby gdzie spać, b by się działo A Ty powiedziałaś, że nie moglabyś z rodzicami za ścianą a ja na to, że byscie sobie z Die'm poradzili
no i tak dalej
Offline
Pasjonat Hrithika
Aha... że Die na męża a Kyo na kochanka? Już pamiętam xD
Dziś chyba znowu wezmę sobie do spania poduszkę z Die'm xD
Offline